piątek, 4 lipca 2014

2

Cześć dziewczyny. :*
Jak Wam idzie? Ja ten tydzień bez ćwiczeń, ale codziennie gram w badmintona z kuzynem albo dużo sprzątam, więc traktuję to jako ćwiczenia, bo MĘCZĘ SIĘ. :D
Moje wymiary z wtorku:
wzrost: 179cm,
waga: 75kg,
biust: 90cm,
talia: 78cm,
biodra: 102cm,
uda: 59,5cm,
łydka: 39cm.
Kolejne ważenie we wtorek, mierzenie w następny wtorek. :)
Jem zdrowo, mniej i mega pysznie. Dzisiaj na przykład na obiad łosoś + ryż dziki + sałata z pomidorkiem. <3





- Buziaki, Izabela :*

niedziela, 29 czerwca 2014

1

CZEŚĆ!
  Nazywam się Izabela i zamierzam doprowadzić się do formy FIT!
  Chyba każda z nas chociaż raz podjęła nieudaną próbę odchudzania. Zazwyczaj trwało to tydzień, dwa i koniec, niestety. Do wakacji miałyśmy być piękne, a tu co? Oczywiście to wina sąsiada, mamy, siostry i ciotek, ale na pewno nie nasza. :D
   Jestem trudnym przypadkiem, stosowałam przeróżne diety. Tak, nie obeszło się bez głodówek, Dukanów, diet kapuścianych, ABC itp. Czy dzięki nim schudłam? Tak. Jak długo utrzymał się efekt? Pół miesiąca. Ile trwały konsekwencje trzymania się tych diet? Poważniejsze pół roku, ogólne do dziś. Dlaczego dopiero teraz zrozumiałam, że to co do tej pory robiłam było złe? Można mnie pytać i obwiniać, ale nie znam wytłumaczenia. DZIEWCZYNY, nigdy nie pakujcie się w to "szybkie odchudzanie"! Zanik miesiączki, napady głodu(nagle pół lodówki znika), ciągłe liczenie kalorii, wstyd przed całym światem, unikanie ludzi, zużywanie miliona kartek na plany diet, treningów, kaloryczności posiłków - to wszystko łączy się w cholerne koło, z którego można się wybić jedynie z ogromną siłą. Ja budowałam ją rok.
  Co jest w tym momencie istotne? Wiem, w którą stronę skręcić. :) Chcę Was wszystkie pociągnąć za rękę, abyśmy razem doszły do tego o czym marzymy. Przez ostatnie lata chciałam być "skinny", teraz chcę być "fit" i wiem, że jest to lepszy wybór!
  Moja słabość nie pozwoliła mi osiągnąć wspaniałej figury do wakacji, więc będę o nią pracować podczas wakacji! Będę ja i będziecie Wy. :*
  Co planuję? Od 30 czerwca zaczynamy. Jutrzejszy dzień zaplanowałam na wprowadzający dzień, czyli jemy białko+warzywa: jogurty naturalne, kefiry, jajka, chude mięsko, ryby i wszystkie warzywa oprócz strączkowych i ziemniaków. Wielkość porcji powinna być mała np. jeden jogurt lub 100g mięska+pomidor lub 2 jajka na twardo.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to jutro cały dzień jestem poza domem=dużo chodzenia, więc Wam również proponuję jakąś formę ruchu np. 1h spaceru lub 0,5h biegu lub gry w badmintona. ;)
  1 lipca po lekkim dniu (wtorek) WAŻYMY SIĘ i MIERZYMY (biust, talia, biodra, udo, łydka) i zapisujemy na karteczce, którą chowamy w bezpieczne miejsce(wiecie o co chodzi), a także robimy sobie zdjęcia w bieliźnie (przód, tył, bok). ;)
  Nie rozpisujemy planu diety, jemy po prostu zdrowo! Śniadanie=skrobie+warzywa+owoce, II śniadanie(mała porcja)=skrobie+owoce+warzywa lub orzechy, obiad=białko+warzywa, podwieczorek(mała porcja)=warzywa, kolacja=białko+warzywa lub białko. Jemy posiłki na małych talerzykach(pomijając śniadanie) co 2-3 godziny. Jeżeli, z powodu dłuższej aktywności w dzień, wyjdzie nam więcej posiłków, to te dodatkowe traktujemy jak II śniadanie czy podwieczorek. :)
  Jeżeli chodzi o treningi to chciałabym, abyśmy w lipcu trenowały 5 razy w tygodniu (poniedziałek, wtorek, środa, piątek, sobota), w tym jeden dzień bardziej rekreacyjny tzn.wycieczka rowerowa, dłuższa gra w badmintona, basen itp. W sierpniu zwiększymy do 6 treningów, w tym również jeden rekreacyjny. :)
  Znalazłam świetny pomysł, jak można się zmotywować do ćwiczeń:
  Na jednym końcu patyczka narysujmy smutną minkę, a na drugim końcu uśmiechniętą. Do jednego kubeczka wrzućmy sobie te patyczki na 23 treningi(tyle wychodzi w lipcu) ze smutną buźką na górze, po wykonanym treningu wyciągniemy jeden patyczek i wrzucimy go do drugiego kubeczka z uśmiechniętą minką na górze. Co Wy na to? :D
  To już chyba tyle, jeżeli się do mnie dołączacie to proszę, zostawcie komentarz i zagłosujcie w ankiecie. :*
A teraz trochę motywacji! <3




Buziaki, Izabela. :*